niedziela, 2 grudnia 2007

Łyżka cedzakowa

Czytanka Wandy Chotomskiej "Łyżka cedzakowa"

Łyżka wazowa ma hełm i łyżka cedzakowa też ma hełm. Tylko że ten hełm, który należy do łyżki wazowej, jest cały, a ten , który ma cedzakowa, jest dziurawy.
Więć łyżka wazowa dokucza cedzakowej, że jej dziurawy hełm nadaje się tylko na złom.
-Ale ja go nie oddam! - mowi cedzakowa
-Nie oddasz?
-Pewnie, że nie. Bo ten hełm to pamiątka wojenna. Towarzyszył mi w niejednej potyczce, przeszedł za mną przez ogień niejednej bitwy i dlatego wlasnie jest taki podziurawiny.
-To ty byłeś na wojnie?
-Pewnie, że byłem. A orderów to mam tyle, ze nie zliczę! Tylko nie trzymam ich na wieszchu, bo nie jestem zarozumiała. A jeśli chcesz, to ostatecznie możesz je zobaczyć - mówi łyżka cedzakowa i z najgłębszego ukrycia wyciąga Złoty Order Gotowanej Cebuli, Srebrny Pietruszki i Brązowy Listka Bobkowego.

Brak komentarzy: