piątek, 25 kwietnia 2008
czwartek, 10 kwietnia 2008
niedziela, 23 marca 2008
O Kotku Knotku
O Kotku - Knotku
Autor: Konstanty Ildefons Gałczyński
Poeta: Oto macie bajeczkę:
Kotek palił fajeczkę,
puszczał dymek i tak dalej....
Dzieci: Kotek fajki nie pali.
Poeta: Ach, to nie było tutaj!
To był taki kot w butach,
hen, za górami, za rzeką.
Kot chadzał z halabardą,
jadał jajka na twardo,
pijał kawę i mleko.
Dzieci: Znowu błąd, z błędu chryja,
bo kot kawy nie pija.
Poeta: A halabarda?
Dzieci: Detal.
Trochę drzewa i metal.
Poeta: No dobrze, ale przecież
jeszcze tego nie wiecie
że ten kotek......
Dzieci: Cococo?
Poeta: ....łaził z latarką nocą....
Dzieci: I.....?
Poeta:....w tej latarce kotek
łapką podkręcał knotek.
Dzieci: I co dalej?
Poeta: Nieszczęście:
Kotek knot tak podkręcił
że aż mu spuchła ręka
i zgasła latarenka.
Dzieci: A co się dalej stało?
Poeta: Dalej jak najwspanialej.
Dalej to już nie bajka,
"halabarda" i "fajka",
tylko powiem , jak było:
Kot mi napisał w liście,
że go znał osobiście
Ezop, Krasicki, Kryłow
Nazwiska dobre. Więc ja,
przy takich referencjach,
zrobiłem go sekretaką w te pędy.
I dziś mój Kotek-Knotek
ma ucziwą robotę:
poprawia moje ortograficzne błędy.
Scenopis do wiersza "O Kotku - Knotku"
Autor wiersza: Konstanty Ildefons Gałczyński
Bohaterowie:
-Dzieci
-Poeta
-Wielbiciel Bajek
Rekwizyty: transparenty, plansze z tytułami bajek, plansze z odpowiedziami, strój dla Poety
Scena I:
Ujęcie 1:
-Dzieci z transparentami z napisem "Chcemy bajki, chcemy bajki..." gromadzą się wokół Poety.
Ujęcie 2:
-Dzieci chodzą z transparentami wokół poety i skandują hasło: "Chcemy bajki, chcemy bajki...."
Ujęcie 3:
-Poeta wyciąga plansze z tytułem bajki "O kotku co palił fajkę...". Pokazuje plansze dzieciom.
Ujęcie 4:
-Wielbiciel Bajek wyciąga z kosza plansze z napisem: "Kotek fajki nie pali..."
Scena II:
Ujęcie 1:
-Dzieci chodzą transparentami wokół poety i skandują hasło "Chcemy bajki, chcemy bajki..."
Ujęcie 2:
-Poeta wyciąga z kosza plansze z tytułem bajki "O kocie w butach, co pijał kawę i mleko...". Pokazuje plansze dzieciom.
Ujęcie 3:
-Wielbiciel Bajek wyciąga z kosza plansze z napisem: "Kotek kawy nie pije...."
Scena III:
Ujęcie 1;
-Dzieci chodzą z transparentami wokół poety Chcemy skandują hasło "Chcemy bajki, chcemy bajki..."
Ujęcie 2:
-Poeta wyciąga z kosza plansze z tytułem bajki "O kocie Knotku co łaził z latarką nocą...". Pokazuje plansze dzieciom.
Ujęcie 3:
-Wielbiciel Bajek wyciąga z kosza plansze z napisem: I co dalej...
Ujęcie 4:
-Poeta wyciąga z kosza plansze z napisem Kotek Knotek został moją sekretarka ...Chcecie posłuchać , co dalej...
Ujęcie 5:
-Wielbiciel Bajek wyciąga z kosza plansze z napisem : Chcemy....
Dzieci siadają w krąg wokół Poety, a ten zaczyna opowiadać przygody Kotka Knotka
środa, 6 lutego 2008
środa, 16 stycznia 2008
niedziela, 6 stycznia 2008
sobota, 5 stycznia 2008
Choinka
Autor: Ludwik Jerzy Kern
Kiedy choinka, leśna dama,
Włoży już swoje stroje,
A w kuchni ciasto piecze mama,
Aż pachnie na pokoje,
Wszystkich ogarnia podniecenie,
Nas i sąsiadów z bloku...
Szkoda, że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
A pod choinką dobry święty,
Co ma brodzisko mleczne,
Podarki składa i prezenty
Dla dzieci, tych, co grzeczne.
Dzieci radują się szalenie
Wśród pisków i podskoków...
Szkoda, że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
A kiedy w końcu mama prosi
Do stołu, bo nakryte,
To jakby anioł się unosił
Nad nami pod sufitem.
Za gardło chwyta nas wzruszenie
I łezkę mamy w oku...
Szkoda, że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
Dlaczego jest święto...
Biała kolęda
Autor: Jerzy Ficowski
W naszej kolędzie
inaczej będzie:
śnieżek biały, bielusieńki
zjawi się wszędzie.
Do tej białości
przyjdzie moc gości:
trzej Wiatrowie – Podmuchowie
i ludzie prości.
Świat się nam bieli,
śnieżni anieli
z pochmurnego nieba do nas
nocą sfrunęli.
Tak się zaczyna
pora jedyna:
noc rozwiesza błyskające
gwiazdy w choinach.
Będą błyskały
dla śnieżnej chwały,
a kolęda powędruje
przez styczeń biały.
W mrozie na dworze
zziębnie niebożę!
Jak do moich drzwi zapuka,
to jej otworzę.
Kolęda
Autor: Wanda Chotomska
Nasza mama kocha muzykę
i my także muzykę kochamy,
więc na gwiazdkę myśmy kupili
płytę dla naszej mamy.
Potem była wigilia, choinka,
pierwsza gwiazdka błysnęła z nieba,
myśmy wszyscy siedzieli przy stole
i ta płyta zaczęła śpiewać.
Złotą świeczką mrugnęło drzewko,
zatańczyły na ścianie cienie,
– Dobry wieczór... – szepnęła mama
– dobry wieczór, panie Chopinie.
Płyta grała scherzo z kolędą,
rozśpiewały się pięknie klawisze
i tak było, jakby naprawdę
Chopin do nas, do domu, przyszedł.
Subskrybuj:
Posty (Atom)