niedziela, 25 listopada 2007
Piłka
Autor: Joanna Pollakówna
Piłka skacząca
o ścianę,
o ścianę,
z klaśnięciem,
z kucnięciem....
Nie, nie przestanę,
aż sama upadnie...
Oj! tak było ładnie,
dwadzieścia razy o ścianę,
i wypadła mi z rąk.
A ja o podłogę!
Patrz, jak długo mogę:
z klasnięciem,
z kucnieciem
i tak!
i tak!
Piłka skacząca,
do rak wracajaca,
jak oswojony ptak....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz