sobota, 5 stycznia 2008
Biała kolęda
Autor: Jerzy Ficowski
W naszej kolędzie
inaczej będzie:
śnieżek biały, bielusieńki
zjawi się wszędzie.
Do tej białości
przyjdzie moc gości:
trzej Wiatrowie – Podmuchowie
i ludzie prości.
Świat się nam bieli,
śnieżni anieli
z pochmurnego nieba do nas
nocą sfrunęli.
Tak się zaczyna
pora jedyna:
noc rozwiesza błyskające
gwiazdy w choinach.
Będą błyskały
dla śnieżnej chwały,
a kolęda powędruje
przez styczeń biały.
W mrozie na dworze
zziębnie niebożę!
Jak do moich drzwi zapuka,
to jej otworzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz